biorąc pod uwagę wszystko, od splotów akcji po datę produkcji, aż dziwne, że filmu nie napisał pewien przemielony hollywoodzką mięsa maszynerią skryba z węgier..
nie, nie, o ile mnie pamięć nie myli mnie chodziło o scenarzystę Nagiego Instynktu - nazwiska nie pomnę - który dosyć długo pasożytował na gotowcach. chociaż trzeba mu oddać że przynajmniej bawił się własnym talentem - zawsze mógłby się bawić cudzym..