wiele wątków i postacioe, świeta gra aktorska, ale nie ma się co dziwic z taką plejadą gwiazd. Kim Basinger, Dany DeVito czy Forest Whitaker albo Ray Liota - to mówi samo za siebie.

Temat ciekawy, wielowątkowośc pokazuje, jak wiele może zrobic złego hazard. Ale nie jest to też tradycyjny "z życia wzięte", albo "okruchy życia". Wszystko sie w końcu zawęża. Dochodzi do tego, że jeden mecz staje się decydującym elementem. Wg mnie w tym własnie momencie bohater grany przez Whitakera zachował się jak trzeba. Brał pod uwagę własną śmierc, ale zrobił to dla brata, który i tak juz duzo dla nie zrobił...

Basinger zagrała głupiutką dziewkę. Nie lubie takiego naiwniactwa. Choc pomysł na książke - pierwsza klasa! DeVito i "jego" magik, cóz tu można napisac... Marzyciel jakich wielu, niestety nie udało mu sie i skończył jak skończył.

W filmie było również kilka porządnych, trzymającyhc w napięciu chwil. Co prawda nie cały film, ale kilka momentów. Szkoda. Mimo to film ten jest ponad średnią. Dlatego nie jest średni. Jest więcej niż średni. :) masło maślane, wiem. wiecie o co mi chodz.
powiem tak: jeśli po seasnie uważam, że straciłem czas, to jest to dla mnie badziew (jak dla wszystkich). Jeśli nie uważam że straciłem czasu, to zastanawiam się (o ile nie jest to oczywiste) co o tym przesądziło. I tak jest tuaj: obsada, ciakawy temat i wykonanie całości. Ale jak wszystko, ma on swoje wady...

P.S. A jeśli przy filmie dobrze się bawie, co więcej, chętnie bym do niego powrócił, to jest już to dobre kino... :-)

pzdr.