Co powiecie o zakończeniu? Kto kręci takie filmy? Przecież to jest totalnie żenujące. Zabiła troje ludzi i była świadkiem innego morderstwa. Po co jechać z tym na policję? Lepiej zabić męża. Pośpiewać kolędy. A co tam? I ten mąż. Żona wraca do domu w środku nocy brudna w ziemi, we krwi, obszarpana ale mąż tego nie widzi tylko każe jej zdjąć buty -,-
Trochę rozumiem to zakończenie, w skrajnych sytuacjach ludzie nie zawsze robią to co trzeźwo myśląc na pewno by zrobili. Słyszałam o przypadku kiedy to kobieta urodzila dziecko w domu sama, nie zadzwoniła po karetkę, mezowi kiedy do niej dzwonil nie powiedziala ze urodzila a dopiero 2 dni pozniej kiedy wrocil do domu zobaczyl dziecko i zawiozl zone z noworodkiem do szpitala. Na szczescie zadnemu z nich nic sie nie stalo, ale jak widzisz kobieta byla w takim szoku ze nie myslala racjonalnie, Della podobnie. A co do jej meza... moze ona go na tyle nie obchodzila, ze nawet to ze jest brudna nie bylo dla niego wazne tylko to ze znowu robi balagan
Ale tu już przechodzimy od skrajności w skrajność. Rozumiem, że mogę się nie kochać i w ogóle ale bez przesady. A co do irracjonalnego zachowania - to jednak to zakończenie było bardzo irracjonalne.
Tylko, że ja raczej wątpię, by faktycznie go zabiła. Na górze były jej dzieci itp. Już bardziej obstawiam, że pogroziła mu bronią i nie wiem, kazała się wynosić, czy coś.
To już lepiej żeby go zabiła. Gdyby mi żona groziła bronią, to pewnie zabrałbym dzieci a ją wsadził do wariatkowa.